Nie będzie kabaretu, będzie chór, czyli dzisiaj film i miski

Mili Państwo, na pysk padam. Dzisiaj będzie tylko filmik (wiadomo z kim) oraz nowe miski na wodę, do których małżonek wykonał solidne uchwyty. Zdjęcie będzie jedno, bo michę wiszącą na porodówce widać na filmie. Aha, no i nie wytrzymałam i wydoiłam dziś pół szklanki mleka dla siebie, żeby spróbować Tradycyjnej Jakości. Zaznaczam, że nigdy wcześniej mleka koziego nie piłam, nawet

Czytaj dalej

Mam wierzbę we wiedrze i nogę na plecach, czyli cała jestem w koziołkach

“ – Jestem taki zmęczony. – Jasne, że zmęczony, połóż się trochę. Czym jesteś zmęczony znowu?!” Fragment rozmowy Adama Miauczyńskiego z matką, “Dzień Świra”, 2002.   I jeden z moich ulubionych: “Jestem skrajnie wyczerpany, a przecież jest rano…” No właśnie. Czym jestem zmęczona znowu? Przecież to nie ja urodziłam dwa koziołki (mała 3,1 kg, mały nie zmieścił mi się do

Czytaj dalej

Obożeobożeoboże, czyli obożejezusmaria! (plus dodatki)

11 marca 2015, około godziny jedenastej, Tradycja udowodniła, że nie jestem skończoną wariatką (tylko taką dopiero rozpoczętą) :) Oto przed Państwem córeczka mamusi i syneczek tatusia:   Fotki robione w niespełna godzinę po porodzie, więc rodzeństwo jeszcze trochę mokre. A tak poza tym, to mam pełne ręce roboty, więc:   12 marca 2015 Minęła zaledwie doba od porodu. Weźcie mi

Czytaj dalej

Jak przyrządzić kota w kapuście, czyli Skarpety Powstańca III

“Spójrzcie, spójrzcie Stoję, ja stoję Tańczę, ja tańczę Walczę, ja walczę (…)” Siekiera, z płyty “Jak punk to punk”, 1988   Znalezione w internetach: “Goats are like potato chips. You can’t have just one… or two… or three…” Ja bym to rozszerzyła na koźlęta. Że też są jak czipsy i najpierw chcesz choć jednego, później myślisz – w sumie czemu

Czytaj dalej

Trzysta pięćdziesiąt siedem jajek, czyli Krzysiek zaczekaj

“(…) Nadciąga noc komety ognistych meteorów deszcz nie dowiesz się z gazety kto przeżyje swoją śmierć (…) Budka Suflera, “Noc komety”, 1983 (cover utworu “Time to Turn” grupy Eloy) “A powietrza coraz mniej” Kramer do Kwinto otwierającego sejf z Justysią, Vabank cz. 2, 1984 Małżonek mnie szczuje monitoringiem i kopie leżącego, ale o tym za chwilę, bo najpierw róża. Co

Czytaj dalej