Była sobie Wanda, która chciała Niemca, czyli o Cykanie
Muszę to w końcu napisać, bo siedzę na tym niusie od marca jak żaba na kompoście, i już mi się pod tyłkiem gotuje, a Wy nadal nic nie wiecie. No więc bez zwłok i ogródków, tylko gibkim delfinem do brzegu. Otóż, uwaga, uwaga… ŻOZEFIN MA PSA! Ha, ha, ha! Nie, to nie żart. Naprawdę ma psa. I to nie jakąś
Czytaj dalej