Nieopisanych wrażeń moc, czyli serio – tylko film
No tak, ja wiem, że ci z Państwa, co nie czytają komentarzy, przeżywają teraz niezły szok, że co, że jak (no właśnie!), że najpierw powinno być pięć, potem dziesięć, a dopiero później piętnaście, a nie od razu milion pięćset koziołków, no ale co ja na to poradzę – jest zima, Kanionka ni ma, w ogóle niczego ni ma, a
Czytaj dalej