Indyk w sosie teriyaki, koty, kozy, psy, kurczaki, czyli o sprawach łóżkowych
[Ten wpis miał się ukazać wczoraj, ale że przez 15 godzin nie było prądu, to się nie ukazał] Gdy jeszcze mieszkaliśmy i pracowaliśmy w mieście, na trzydziestu metrach z dwoma psami i kuchennym aneksem bez okna, ale już czyniliśmy wstępne przygotowania do przeprowadzki na wieś, powiedziałam Małemużonkowi jedną rzecz. To znaczy mówiłam mu tysiące rzeczy, wiadomo, nakręcona na to wiejskie
Czytaj dalej