Biedne Żółtko i sikorka uboga, czyli czas na kalendarz
Dzień dobry Państwu. Po długiej i nudnej przerwie będzie krótki, za to równie nudny wpis, bo na dobrą sprawę nic się nie działo, oprócz tego co zwykle, czyli że coś się zesrało, coś tam urwało, coś gdzieś zepsuło, zachorowało, albo że piwnicę nam zalało, nie mówiąc już o drodze gruntowej, bo to też nic nowego. Te okorowane drzewa to najpierw
Czytaj dalej