Jak zostać kurczakiem przed pięćdziesiątką, czyli o bestsellerach i podwyżkach
No cóż. Wiosna była i minęła, zaraz lato, i ziemniaki znowu młode, a Kanionek nie. W dodatku mam wrażenie, że absolutnie wszystko mi się w organiźmie rozregulowuje i nie działa poprawnie – czyżby czekało mnie jakieś spektakularne przebiegunowanie? (Owszem, mam na myśli to, że chyba mi się głowa z dupą miejscami zamieniają). Wczoraj poszłam spać o 19:00 i wstałam o
Czytaj dalej