28-02-2016, 10:27 PM
Nie wiem, jak Ci to powiedzieć... Widzisz, te wszystkie doniesienia o niezniszczalności wierzby pochodzą z terenów, na których nie ma kóz! 
O, można suszyć liście chrzanu? Jakaś nietutejsza ostatnio jestem i zadaję same głupie pytania.
Współczuję ewentualnego przenoszenia grządek. Ja się zbieram (i zebrać nie mogę) do przewiezienia kilkudziesięciu taczek z przerobionym już lekko obornikiem, z tyłów obory do ogrodu. Kawał drogi po nierównym terenie i dwie furtki po drodze, a w krzyżu nadal mnie łupie
Jak tam Twoje podopieczne? Pani Borsucza już bliżej rozwiązania?

O, można suszyć liście chrzanu? Jakaś nietutejsza ostatnio jestem i zadaję same głupie pytania.
Współczuję ewentualnego przenoszenia grządek. Ja się zbieram (i zebrać nie mogę) do przewiezienia kilkudziesięciu taczek z przerobionym już lekko obornikiem, z tyłów obory do ogrodu. Kawał drogi po nierównym terenie i dwie furtki po drodze, a w krzyżu nadal mnie łupie

Jak tam Twoje podopieczne? Pani Borsucza już bliżej rozwiązania?