29-12-2015, 12:26 AM
Baaardzo się mojemu małżonkowi spodobało to z obiecywaniem, ZA BARDZO.
No i kurde co, Paryja, nadal nic? Weź szturchnij tę swoją Romuald, żeby się rozsypała, bo ja tu nie wyrabiam z ciekawości, jakie maluchy się tam w niej kręcą A poza tym zima idzie, święta się skończyły, deprecha skrobie w okno, Kazik i Guzik są już prawie dorośli (no dobra, wciąż są mali, ale jako jedynacy żłopią tyle mleka, że rosną w oczach), i nam tu chyba wszystkim trzeba nowych, malusich, puchatych koziołków, ku pokrzepieniu
No i kurde co, Paryja, nadal nic? Weź szturchnij tę swoją Romuald, żeby się rozsypała, bo ja tu nie wyrabiam z ciekawości, jakie maluchy się tam w niej kręcą A poza tym zima idzie, święta się skończyły, deprecha skrobie w okno, Kazik i Guzik są już prawie dorośli (no dobra, wciąż są mali, ale jako jedynacy żłopią tyle mleka, że rosną w oczach), i nam tu chyba wszystkim trzeba nowych, malusich, puchatych koziołków, ku pokrzepieniu