(11-11-2015, 09:12 PM)Ola napisał(a): Paryja! No przecież! Rozumiem, że Bajki dla potłuczonych i Potem również owszem owszem?I owszem, owszem ale "Baśń" jest naj
Zeszłej jesieni mieliśmy plagę myszy,(koty owszem, są w domu dwa ale mało zainteresowane polowaniem) więc nastawialiśmy dziadkowej roboty żywołapkę i wynosiliśmy myszy daleko od domu (dobra, czasem blisko). Pułapka co chwilkę robiła klap, więc mocno nas zainteresowało ile my tych myszy mamy ? Powiesiłam kartkę na której znaczyliśmy więziennymi kreseczkami złapane myszy , któregoś dnia było 65 !
- może to jedna mysz ciągle wraca ?
więc od tego momentu wszystkie myszy były wrzucane do wiadra i przed wypuszczeniem znaczone czerwoną farbą akrylową okazało się że myszy mamy 5 Nawet wynoszone za strumyk wiernie wracały
I jeszcze historia ze szczurem.
Co wieczór, kilkanaście minut po zgaszeniu światła, szczur wyłaził z dziury i stałą trasą (oczywiście hurgocąc po drodze) szedł do akwarium, tam odsuwał styropian którym akwarium jest przykryte, przez chwilę chłeptał wodę i tą samą trasą wracał do siebie Wtedy Chłop mógł zasnąć
Postanowiliśmy ukrócić szczurowi kradzież wody i wzięliśmy na noc kota Szutrę . Szczur hurgotał dołem, Szutra górą (strącając z górnych szafek co się dało) i w efekcie Chłop nie spał całą noc (mnie nic nie budzi, więc historię znam z opowiadań )
Kanionku co z owiecami ? Mogę już puścić kciuki ?