03-03-2017, 08:57 AM
Że miedzi mają za mało, jestem pewna i innych selenów pewnie też (gumowe nóżki Demoniszcza to chyba niedobór selenu).
Koziołek Laska ma jaśniejsze pasma na grzbiecie i obwódki oczu łysawe (też chyba miedź), Romuald też jest nieco spłowiała. Pączka urodziła się jaśniutka a potem ściemniała. Luśka wiosną żarła glinę (też gdzieś czytałam że to brak miedzi).
Niestety Dolmix jest bee, nawet owies nim posypany traci atrakcyjność, o jedzeniu prosto z pudełka nie ma mowy, z ręki zliżą łaskawie ale w takim tempie, że żeby każda koza przyjęła przepisową porcję dobową musiałabym dwie doby siedzieć w koziarni
. Mam nadzieję że się powoli przyzwyczają, czasem widzę że któraś zlizuje z dna miski po owsie Dolmixowy proszek ale bez entuzjazmu.
Lizawki mają obie: zieloną i czerwoną i liżą je chętnie, ale to za mało widać.
Sprawdzałam jakie rośliny mają więcej miedzi niż inne: krwawnik (smaczny ale u mnie go mało),mniszek(smaczny ale mało) babka(niejadalna dla moich kóz), świetlik(u mnie nie rośnie) jarzębina(mało jest), mięta (nie wszystkie kozy lubią) chyba jeszcze lubczyk, głóg i jakieś glony (spirulina?). A i słonecznik, ale moje nie lubią.
I czy to zielsko u mnie tę miedź ma? skoro podejrzewam że w glebie go za mało bo i miedziowych roślin mało?
Może zbierać siano z tych łąk gdzie tych roślin jest dużo?
A co z resztą? zwłaszcza że ważny jest stosunek tego do śmego, a owego do tamtego!
OSIWIEJĘ! (e spoko... już osiwiałam
)
Koziołek Laska ma jaśniejsze pasma na grzbiecie i obwódki oczu łysawe (też chyba miedź), Romuald też jest nieco spłowiała. Pączka urodziła się jaśniutka a potem ściemniała. Luśka wiosną żarła glinę (też gdzieś czytałam że to brak miedzi).
Niestety Dolmix jest bee, nawet owies nim posypany traci atrakcyjność, o jedzeniu prosto z pudełka nie ma mowy, z ręki zliżą łaskawie ale w takim tempie, że żeby każda koza przyjęła przepisową porcję dobową musiałabym dwie doby siedzieć w koziarni

Lizawki mają obie: zieloną i czerwoną i liżą je chętnie, ale to za mało widać.
Sprawdzałam jakie rośliny mają więcej miedzi niż inne: krwawnik (smaczny ale u mnie go mało),mniszek(smaczny ale mało) babka(niejadalna dla moich kóz), świetlik(u mnie nie rośnie) jarzębina(mało jest), mięta (nie wszystkie kozy lubią) chyba jeszcze lubczyk, głóg i jakieś glony (spirulina?). A i słonecznik, ale moje nie lubią.
I czy to zielsko u mnie tę miedź ma? skoro podejrzewam że w glebie go za mało bo i miedziowych roślin mało?
Może zbierać siano z tych łąk gdzie tych roślin jest dużo?
A co z resztą? zwłaszcza że ważny jest stosunek tego do śmego, a owego do tamtego!
OSIWIEJĘ! (e spoko... już osiwiałam
