04-12-2015, 05:23 PM
Przycupnęłam sobie w kąciku koziarni i wypatruję akcji przedporodowych. Romuald koruje gałęzie, Luśka się wyleguje, Wpatruję się w jej brzuch czy coś jej się tam rusza, owszem rusza się cały a ja nie potrafię ani ręką, ani okiem odróżnić koźlaka od żwacza. Im się rusza od kiedy są u mnie.
Nagle brzuch Luśki spiął się w sobie: SKURCZ !
a nie! to tylko cofka
Jeszcze chwilę a wypatrzę objawy porodu u kotów, psa a może i chłopa
Nagle brzuch Luśki spiął się w sobie: SKURCZ !
a nie! to tylko cofka

Jeszcze chwilę a wypatrzę objawy porodu u kotów, psa a może i chłopa
