28-04-2015, 04:59 PM
(27-04-2015, 09:38 PM)Ola napisał(a): No właśnie za Pratchetta nigdy się nie zabrałam, bo...?
Christophera Moore'a mam Krwiopijców, leżą i czekają na swoją kolej. I chyba nadeszła ta kolej, skoro tak mówiszZ recenzji trochę przypomina klimaty Eduardo Mendozy: Niezwykłą podróż Pomponiusza Flatusa. Rzucę cytatem, jak się dogrzebię.
Dzięki!
A w ogóle, jeśli chodzi o poczucie humoru, to oczywiście i bezapelacyjnie stara Chmielewska! Skarby, Nawiedzony dom, Boczne drogi i LESIO!!! Ty też? Ktoś też???
Krwiopijcy wg mnie tak sobie, Baranek mnie rozłożył na łopatki, ryczalam ze śmiechu.
Też dlugo nie mogłam się zabrac za Pratchetta, zaczęłam od Piekła pocztowego, bo pracowałam na poczcie i wpadłam, teraz mam cały Świat Dysku na półce i życia sobie bez tego nie wyobrażam.