14-04-2015, 11:00 PM
Witam Szanowne Panie i Panów,
czytając komentarze (wszystkie, a jakże) pod notkami Kanionka, nietrudno zauważyć, że czytają go Panie mieszkające w USA. I właśnie do nich moje pytania:
Czy używacie urządzenie typy CROCK POT? Po polskiemu to niby "wolnowar", ale brzmi to jakoś tak durnie. Czy to prawda, że ładując w to cudo np ziemniaki, mięsko, jakieś warzywka, nastawiając opcję "low" po 8 h mamy pyszności danie typu eintopf?
Bo, wiecie jak już wspomniałam jestem typowy BKŚ (Biurowa Klasa Średnia). Z całym przychówkiem opuszczamy z Małżonkiem dom o 6.30, wracamy o 17.30, zatem wizja takiej pożywnej zupy poprostu czekającej na mnie jak tylko wejdę w drzwi, nie przestaje mnie opuszczać. Interesuje mnie wszystko w tej kwestii, poparte doświadczeniem PPG (Prawdziwej Polskiej Gospodyni), bo nigdy nie przestajemy nią być nawet na obczyźnie . Jeżeli ktoś mieszkający w Polsce ma takie urządzenie i stosuje, to również proszę wszelkie informacje.
czytając komentarze (wszystkie, a jakże) pod notkami Kanionka, nietrudno zauważyć, że czytają go Panie mieszkające w USA. I właśnie do nich moje pytania:
Czy używacie urządzenie typy CROCK POT? Po polskiemu to niby "wolnowar", ale brzmi to jakoś tak durnie. Czy to prawda, że ładując w to cudo np ziemniaki, mięsko, jakieś warzywka, nastawiając opcję "low" po 8 h mamy pyszności danie typu eintopf?
Bo, wiecie jak już wspomniałam jestem typowy BKŚ (Biurowa Klasa Średnia). Z całym przychówkiem opuszczamy z Małżonkiem dom o 6.30, wracamy o 17.30, zatem wizja takiej pożywnej zupy poprostu czekającej na mnie jak tylko wejdę w drzwi, nie przestaje mnie opuszczać. Interesuje mnie wszystko w tej kwestii, poparte doświadczeniem PPG (Prawdziwej Polskiej Gospodyni), bo nigdy nie przestajemy nią być nawet na obczyźnie . Jeżeli ktoś mieszkający w Polsce ma takie urządzenie i stosuje, to również proszę wszelkie informacje.