Po tłustym czwartku i po piątku i po sobocie a kozy dalej sapią ociężałe. Romuald ma termin na poniedziałek, może uszanuje moje precyzyjne wyliczenia i pokaże że Paryja chociaż raz się w liczeniu nie pomyliła
Lalka jest niespodzianką, może urodzi do towarzystwa Romuald? Może splecione rogami będą się trzymać za raciczki i sapać wespół ? Zawsze to weselej !
Demoniszcze się pięknie pozbierało. Popyla po obórce, wskakuje na co się da, nauczył się które ciotki trzeba omijać.
Wyrastają mu różki. Namawiam sąsiadkę żeby go sobie przygarnęła w charakterze stróża podwórka
Kiedy dorośnie będzie robił wrażenie! Sama chętnie bym go sobie zostawiła, ale musiałabym szybko wygrać w tego totka i te hektary z zabudowaniami kupić.
Wyobraźcie sobie: wielki, czarny (on jest najczarniejszy z czarnych), rogaty pieszczoch. Nawet inkasent nie podejdzie
Mógłby mieć na imię Belzebub, dla przyjaciół Bubek