Kozuchy

[paryja]

Przeczytałam "anomalia kozy" no ale czytałam przed szóstą rano więc no.
Pamiętacie z podstawówki woreczki z kaszą czy grochem na WF? one tez były w dotyku chrzęszczące
I ładnie prosiłam: Nie śmiać się z wariatki

[mitenki]

I ładnie prosiłam: Nie śmiać się z wariatki

A któżby śmiał się śmiać?  

Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania!  )

[dolmik]

Halo! Już po tłustym czwartku! Nawet kalorie już po nim spalone.... Paryja co słychać?
No i jak tam czarne łapki? Zebrały się już do kupy?

[paryja]

Po tłustym czwartku i po piątku i po sobocie a kozy dalej sapią ociężałe. Romuald ma termin na poniedziałek, może uszanuje moje precyzyjne wyliczenia i pokaże że Paryja chociaż raz się w liczeniu nie pomyliła Lalka jest niespodzianką, może urodzi do towarzystwa Romuald? Może splecione rogami będą się trzymać za raciczki i sapać wespół ? Zawsze to weselej !


Demoniszcze się pięknie pozbierało. Popyla po obórce, wskakuje na co się da, nauczył się które ciotki trzeba omijać.
Wyrastają mu różki. Namawiam sąsiadkę żeby go sobie przygarnęła w charakterze stróża podwórka Kiedy dorośnie będzie robił wrażenie! Sama chętnie bym go sobie zostawiła, ale musiałabym szybko wygrać w tego totka i te hektary z zabudowaniami kupić.
Wyobraźcie sobie: wielki, czarny (on jest najczarniejszy z czarnych), rogaty pieszczoch. Nawet inkasent nie podejdzie
Mógłby mieć na imię Belzebub, dla przyjaciół Bubek

[wy/raz]

Demoniszcze się pięknie pozbierało. 

A czy taki kozłek sam się nie znudzi? Bo mam 3 koty do towarzystwa. I kawał ziemi 30-35 na 20 pi razy oko. Od razu widać było, że on charakterny. Tylko ja miasto i kawalątek ziemi. 

[paryja]

No, sam by się nudził i pewnie ciągłym wrzaskiem z tęsknoty, obrzydził życie Tobie i Twoim sąsiadom.
Choć zdarzają się egzemplarze (jak moja Borsucz) której stado jest do szczęścia niepotrzebne, byle wyżera była.

Koziołek pewnie by się z kotami zaprzyjaźnił, nie wiem tylko czy koty z koziołkiem....
Ale na około 30 arach parka kózek by się wykarmiła. Tyle że siano musiałabyś kupić, i słomę i warzywka .

[paryja]

Dzisiaj przed południem Romuald raczyła powić koziołka i kózkę
 uf uhetana jestem   ... 

     
   
   
   

[wy/raz]

Na początek gratulacje. Ale muszę napisać, żeś okrutna okropnie. Nie wolno pokazywać takich śliczności, choć to Twe Demoniszcze skradło me serce. A one te ciemne paski na grzbiecie to mają od rasy, po mamie, bo fajnie to wygląda i z nóżkami się komponuje. Tfu, Tfu... Niech się dobrze chowają.

[paryja]

Mamusia z alpejkami ma wspólny... pasek na grzbiecie (ale pracowicie wybrana z wielkiego stada kóz "alpejskich")
Tatuś jest bardziej alpejski.
 Kolorek gówniarze odziedziczyły po mamusi (ale Pączka też była jaśniutka a potem ściemniała i wygląda teraz rasowo ).
  Mała kiedy się urodziła miała jaśniutką mordkę i oprawę oczu i wyglądała jak osiołek niestety kiedy wyschła kolory się wyrównały.
  

Jeszcze cztery kozy mam spakowane, dwie bardziej alpejskie i dwie mniej Ciekawe co się wykluje?

Kiedyś, kiedy już będę duża i bogata... i będę miała wielką koziarnię i dużo hektarów, dokupię sobie stado śnieżnobiałych Tradycji!
I one będą sobie razem chodzić po pastwisku zielonym : czekoladowe   i mlecznobiałe. A ja się będę napawać (jeśli mi wystarczy czasu).

[mitenki]

Tutaj też cappuccino z podwójnym espresso Słodziaki!
Malutek na pierwszym zdjęciu - ten wieeelki łepek i ten pedicure

Szkoda, że nie mieszkacie z Kanionkiem bliżej, byście się powymieniały - białasek za demoniszcze np ))