16-04-2015, 04:19 PM
Moje 'maleństwo' jeszcze całkiem ruchliwe jest mimo wieku, a rusza się głównie w nadziei na jedzenie - kiedy tylko usłyszy otwieranie drzwi lodówki, szelest papieru lub folii, chodzi za nami krok w krok z zadartą głową, zlizuje najmniejsze okruszki z podłogi. To jakaś kompulsja czy co? Zapytam w stylu Kanionka: ile tego jedzenia WAGOWO jej się 'przynależy' ? ;-) Wiem, że chętnie zjadałaby tyle, ile sama waży, ale coś mi mówi, że te dwie pełne miski dziennie (=> kupsko, którego nie powstydziłby się zdrowy bernardyn) to już jest full wypas. Więc co? Psia psyche?