26-08-2018, 12:38 PM
Próbuję wrzucić fotkę kóz walizerskich (spotkane w Szwajcarii, w kantonie Valais a jakże, na wysokości ok 2700m.n.p.m.). Łaziły sobie takie półdzikie po Alpach, z kolczykami, ale bez żadnych pasterzy (wilków ani niedźwiedzi nie ma to i niewiele im zagraża).
Rogate, dwukolorowe monstra w długich sukienkach powiewających na wietrze wyglądały niezwykle malowniczo, ale cieszyłam się, że oddziela mnie od nich b. rwący potok. I nie martwiłam się, że w nocy cichaczem zeżrą nam namioty bo z daleka słychać było ich dzwonki
Rogate, dwukolorowe monstra w długich sukienkach powiewających na wietrze wyglądały niezwykle malowniczo, ale cieszyłam się, że oddziela mnie od nich b. rwący potok. I nie martwiłam się, że w nocy cichaczem zeżrą nam namioty bo z daleka słychać było ich dzwonki