Wystąpiły następujące problemy: | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$today_rel - Line: 476 - File: inc/functions.php PHP 8.1.30 (FreeBSD)
|
Kozuchy - Wersja do druku +- FOK - kozie sery bez kozery (https://kanionek.pl/forum) +-- Dział: FOK (Forum Obory Kanionka) (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze zwierzątka, cudze zwierzątka (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=17) +--- Wątek: Kozuchy (/showthread.php?tid=50) |
RE: Kozuchy - ciociasamozuo - 02-03-2017 Paryja! Gratulacje dla Ciebie i dla Romuald. No popatrz, tylko dwa dni obsuwy miała Koźlątka obłędne! Oba maluchy mają taką zawadiacką, białą czuprynkę na czubku głowy? Znowu zalała mnie oksytocyna i zamiast pracować rozpływam się jak kostka masła. Czekam na kolejny "unboxing" RE: Kozuchy - paryja - 02-03-2017 Obie dziękujemy za gratulacje Przy czym uważam że ja zasłużyłam bardziej. Choćby za to że w poniedziałek (wyliczony termin porodu) nie przepuściłam kozy przez wyżymaczkę Czuprynkę ma koleś, taką na bakier nieco, dziewczynka ma zalotny loczek nad czółkiem, dosłownie cztery kłaczki RE: Kozuchy - kanionek - 03-03-2017 Ooojacie Gratulajce (zwłaszcza za wyżymaczkę, tzn. nieużycie), a te maluchy na pierwszy rzut beretu to całkiem jak małe Czesio wyglądają! Wiesz co, z tymi kolorami to ja się naczytałam, i naoglądałam dowodowych zdjęć, że czasem kozy, zwłaszcza ciemnej maści, są jakby odbarwione (czasem miejscowo, czasem np. tylko końcówki kłaków, a czasem po całości) z powodu niedoboru miedzi. W ogóle z tą miedzią to jakiś dramat, bo ona jest dla kóz absolutnie kluczowa i niezbędna, ale żeby sprawdzić, czy kozy dostają odpowiednią ilość np. z siana lub zielonki na pastwisku, to trzeba sobie zbadać za własne piniendze, a i to nie wiadomo gdzie. No w każdym razie widziałam gdzieś zdjęcia koziołka, który miał być alpejczykiem (po rodowodowych rodzicach), a urodził się prawie że biały. I właścicielka długo szukała "o co kaman", aż ktoś jej o tej miedzi powiedział, więc ona wtedy tego koziołka "zabolusowała" (oni używają określenia "copper bolus" na taką kapsułkę wypełnioną cieniutkimi drucikami miedzianymi, którą się specjalnym pistoletem wstrzeliwuje kozie do przełyku, żeby ta kapsułka się rozpuściła w żołądku, a później te miedziane rysiki zalegają w trawieńcu, który jest pofałdowany i dzięki temu te rysiki w nim zostają, no i ta miedź się powoli uwalnia, przez kilka miesięcy), no i kończąc tę długą historię - laska pokazywała na zdjęciach, jak się ten koziołek pięknie wybarwiał, dosłownie z tygodnia na tydzień, jakby go farbą od góry polewali. Nie wiem, jak to na "mojej" ziemi jest z miedzią, ale zauważyłam ogromną różnicę w kolorze Bożeny - we wrześniu 2014 była jasna jak bawarka właśnie, a po kilku miesiącach mojego intensywnego tuczu zrobiła się duuużo ciemniejsza, i tak jej zostało. Może być, że sama kostka solna z miedzią (ta zielona) coś dała, albo rozmaitość żarcia, jakie wtedy podawałam tym chudym biedom od Boskiego Farmera, ale faktem pozostaje, że Bożena już nigdy nie wróciła do koloru bawarki. Aha, a Irena miała końcówki sierści takie wyblakłe, jak od słońca, i to jej się też wyrównało. Teraz kozy wpierniczają Dolmix jak szalone (kończymy drugą torbę!), ale nie wiem, czy to z powodu miedzi (siarczan miedzi podobno jest słabo przyswajany), czy pozostałych składników. Rozpisałam się o tej miedzi, bo przez dobre dwa tygodnie miałam na ten temat istnego pierdolca (już prawie zamówiłam bolusy na Amazonie), więc pomyślałam, że może masz za mało zmartwień i też chciałabyś się pozastanawiać, czy Twoje kozy mają jej wystarczająco dużo (ale jeśli nie chcesz o miedzi, to zawsze jest jeszcze kwestia selenu i cynku) RE: Kozuchy - paryja - 03-03-2017 Że miedzi mają za mało, jestem pewna i innych selenów pewnie też (gumowe nóżki Demoniszcza to chyba niedobór selenu). Koziołek Laska ma jaśniejsze pasma na grzbiecie i obwódki oczu łysawe (też chyba miedź), Romuald też jest nieco spłowiała. Pączka urodziła się jaśniutka a potem ściemniała. Luśka wiosną żarła glinę (też gdzieś czytałam że to brak miedzi). Niestety Dolmix jest bee, nawet owies nim posypany traci atrakcyjność, o jedzeniu prosto z pudełka nie ma mowy, z ręki zliżą łaskawie ale w takim tempie, że żeby każda koza przyjęła przepisową porcję dobową musiałabym dwie doby siedzieć w koziarni . Mam nadzieję że się powoli przyzwyczają, czasem widzę że któraś zlizuje z dna miski po owsie Dolmixowy proszek ale bez entuzjazmu. Lizawki mają obie: zieloną i czerwoną i liżą je chętnie, ale to za mało widać. Sprawdzałam jakie rośliny mają więcej miedzi niż inne: krwawnik (smaczny ale u mnie go mało),mniszek(smaczny ale mało) babka(niejadalna dla moich kóz), świetlik(u mnie nie rośnie) jarzębina(mało jest), mięta (nie wszystkie kozy lubią) chyba jeszcze lubczyk, głóg i jakieś glony (spirulina?). A i słonecznik, ale moje nie lubią. I czy to zielsko u mnie tę miedź ma? skoro podejrzewam że w glebie go za mało bo i miedziowych roślin mało? Może zbierać siano z tych łąk gdzie tych roślin jest dużo? A co z resztą? zwłaszcza że ważny jest stosunek tego do śmego, a owego do tamtego! OSIWIEJĘ! (e spoko... już osiwiałam ) RE: Kozuchy - kanionek - 04-03-2017 Jo tyż. Osiwiałam, ocipiałam... Jeszcze się tylko nie okociłam. No i jak już Ci mówiłam prawie osobiście (jak przez telefon, to jest osobiście, czy nie? Bo te wynalazki technologiczne całkiem pozmieniały tak zwaną postać rzeczy), u mnie o ten Dolmix to się wręcz biją, ale też grom jeden wie, co im w nim najbardziej odpowiada. On tak ładnie pachnie, że w sumie sama bym zjadła. RE: Kozuchy - paryja - 04-03-2017 No pacz Pani. A mnie on śmierdzi... niby czymś jadalnym ... To może kozy wyczuły że im przyniosłam z nastawieniem że ja bym tego nie jadła? A śmierdzi bo ..... Czasem kiedy jesteśmy z Chłopem w jednym z pobliskich miasteczek zabieramy pojemniki po aromatach które wystawia jakaś cukiernia. Takie kanisterki od 5 do 25 litrów (one się bardzo przydają do różnych okołodomowych zastosowań). I te kanisterki często nie mają zakrętek. I śmierdzą niemożebnie w samochodzie. Najgorszy jest aromat czekoladowy a zaraz za nim waniliowy i karmelowy. I te kanisterki mają nalepki. Ostrzegawcze! I nie ostrzegają wcale że jak się nażresz ciasteczek to Ci w dupę pójdzie. Aż poszłam sprawdzić te nalepki ale wszystkie oblazły więc nie napiszę Wam dokładnie. Pamiętam jedynie że byłam wstrząśnięta i sprawdzałam czy one na pewno spożywcze te aromaty (jak znajdę nieobleźniętą nalepkę to zdjęcie zrobię). RE: Kozuchy - Prosiaczek - 06-03-2017 Spóźnione, ale najszczersze gratulacje Paryja:))) i nie mogę się oprzeć bo te cuda mi takie cosie przypominają :) ( i tu miał być obrazek wiewiórki syberyjskiej, ale zamiast tego pojawia się milion znaczków na pół strony, nie ogarniam i kicha) Moja córka, jak na egzaltowaną nastolatkę przystało też potwierdza, że cuda :P RE: Kozuchy - paryja - 06-03-2017 Dzięki Prosiaczku Maleńtasy kozie są cudne i nie ma na to rady A syberyjskie wiewióry se wygooglałam. One wyglądają jakby tej niemowlęcej słodyczy nie traciły nigdy Według moich zapisków Luśka ma na jutro termin, ciekawe... RE: Kozuchy - paryja - 09-03-2017 Luśka z okazji 8 marca obdarzyła mnie małym facecikiem, lekko nie było bo Luśka stara panna dwuletnia a koziołek dość duży ale wszystko poszło sprawnie. Taki samiuśki jak bliźniaki Romuald Zaraz po Luśce Lalka wpadła w histerię porodową. Po kilku godzinach uznałam że mnie w konia robi i poszłam spać. O szóstej rano poleciałam do koziarni a tam Lalka śpi sobie z jeszcze mokrawym potomkiem męskim. Łożyska nie znalazłam, pewnie zeżarła. Jedna dziewucha, czterech kolesi. Komu koziołka ? komu ? RE: Kozuchy - mitenki - 09-03-2017 (09-03-2017, 09:23 AM)paryja napisał(a): Jedna dziewucha, czterech kolesi. Komu koziołka ? komu ? Mogę wziąć, jak zagwarantujesz, że nie urośnie )) Będą sobie galopować po mieszkaniu z kotełem. I gratulajce ofkors! |