Wystąpiły następujące problemy: | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$today_rel - Line: 476 - File: inc/functions.php PHP 8.1.31 (FreeBSD)
|
Kozuchy - Wersja do druku +- FOK - kozie sery bez kozery (https://kanionek.pl/forum) +-- Dział: FOK (Forum Obory Kanionka) (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze zwierzątka, cudze zwierzątka (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=17) +--- Wątek: Kozuchy (/showthread.php?tid=50) |
RE: Kozuchy - paryja - 16-02-2017 Trzeba by praprababci zapytać. RE: Kozuchy - wy/raz - 16-02-2017 Aleć on cudny i jakie ma ślicznie niezdarne łapki (może kózki tak mają ja się nie znam :-)). Aż się ręce same wyciągają. Mojemu dziadkowi też by się podobał, bo taki kolor "niebrudzący". Kurczę, jak ja wam zazdroszczę tych zwierzaków, ale jak to mówią nie można mieć wszystkiego. Tfu... Niech się dobrze chowa i trafi w dobre ręce. RE: Kozuchy - paryja - 16-02-2017 No właśnie te jego niezdarne łapki mnie martwią. Co prawda co dzień jest lepiej ale do ideału jeszcze trochę brakuje. RE: Kozuchy - Prosiaczek - 16-02-2017 (16-02-2017, 03:26 PM)paryja napisał(a): No właśnie te jego niezdarne łapki mnie martwią. Co prawda co dzień jest lepiej ale do ideału jeszcze trochę brakuje.Tfu tfu na psa urok! jak mówi moja babcia. Ale cudo , a ile ma kociego wdzięku jak na koziołka, to chyba właśnie dzięki tym łapkom. Gratulacje Paryju i nie martw się proszę o niego za bardzo, bo wszystko o co się martwimy, to osłabiamy. Wiem, wiem Prosiaczek brzmi jak potłuczony, ale to działa w Prosiaczkowym świecie. RE: Kozuchy - kanionek - 16-02-2017 Gratulajce, Paryja Co mnie wkurza, to że ja o tych "kocich łapkach" gdzieś czytałam (ale nie na forum, gdzie ludzie pierniczą co im "siewydaje", tylko w jakimś tekście bardziej naukowym), a teraz za Chiny Ludowe, ani worek owsa nie mogę sobie przypomnieć, czego dokładnie były objawem. No wkurza mnie to niezmiernie. Pamiętam tyle, że najczęściej w takich przypadkach w ciągu około tygodnia maluchy stają na nogi, tzn. na kopytka, wzmacnia się ten cały aparat ruchowy i jest OK. Ale przyczyna była dość istotna, a ja nie pamiętam jaka. Ich mać. Po prostu za dużo ostatnio czytałam, nie tylko o kozach, i mam przeładowany dysk. RE: Kozuchy - paryja - 16-02-2017 (16-02-2017, 08:16 PM)Prosiaczek napisał(a):(16-02-2017, 03:26 PM)paryja napisał(a): No właśnie te jego niezdarne łapki mnie martwią. Co prawda co dzień jest lepiej ale do ideału jeszcze trochę brakuje.Tfu tfu na psa urok! jak mówi moja babcia. Mama mojej znajomej Nie chcąc źle życzyć psom, zrzucała urok na kocie siuśki Kiedy się gówniarz urodził miał całkiem kłapnięte uszka, teraz już mu się podnoszą, sterczą mu śmiesznie na boki i kojarzy mi się z nietoperzem. Martwić się muszę bo "taka moja uroda" Jeśli zbyt optymistycznie podchodzę to zawsze coś się spierniczy. Zakładam optymistycznie nie najgorszy ze scenariuszy ale z dolnej półki i jak wszystko pójdzie dobrze to jestem niesamowicie szczęśliwa Głośno zwykle głoszę powodzenie i sukces, ale w środku... No ale ja Kłapouszek trochę jestem. Kanionku Też gdzieś czytałam że w końcu stają na kopytkach więc bardzo włosów z głowy nie rwałam . I chodzi mi po głowie że to jakiś niedobór... Ale czy na pewno? Na weterynarza nie mam co liczyć: jeden kozy na oczy nie widział, drugi powie ze wszystko w porządku i skasuje za dojazd a trzeci będzie leczył długo, kosztownie i nieskutecznie (zwykle na co innego ) ... RE: Kozuchy - Prosiaczek - 17-02-2017 (16-02-2017, 10:40 PM)paryja napisał(a): No ale ja Kłapouszek trochę jestem.No, no to się nieźle kamuflujesz bo jak Cię czytam tyle czasu to brzmisz całkiem jak ostoja mądrości i spokoju Kangurzyca i jeszcze palisz fajkę to nawet level wyżej A mały to przecież Ko-zak albo Ko-zuch więc na pewno da radę RE: Kozuchy - paryja - 17-02-2017 Level wyżej Kangurzycy to chyba Krzyś A moja fajka przezimowała na dworze i nie wiem czy z niej coś jeszcze będzie. Mhoczny angiełek wtarabanił się dziś za matką na kostkę słomy a potem usiłował się podpiąć pod cycki ciężko przerażonej ciotki Luśki, więc chyba już mogę być o niego zupełnie spokojna. Dwie następne kozy straszą porodem: Romuald która jest grubaśna jakby miała urodzić sześcioraczki leży,przeżuwa i sapie jak lokomotywa, termin (wg moich obliczeń ) ma na 27 lutego a Lalki wcale nie przyłapałam na romansach więc nie wiem kiedy... Reszta ma jeszcze chwilę czasu. RE: Kozuchy - Prosiaczek - 17-02-2017 27 lutego urodziłam bliźniaki, także ten, uwaga na tę datę różne dziwne rzeczy się dzieją RE: Kozuchy - wy/raz - 17-02-2017 (17-02-2017, 03:57 PM)paryja napisał(a): Level wyżej Kangurzycy to chyba Krzyś A moja fajka przezimowała na dworze i nie wiem czy z niej coś jeszcze będzie.Paryja, Uff... szykuje ci się rozwleczona porodówka. Dobrze, że dobrze i żebyś nie musiała się tak "niestresować" . Jak Romualda urodzi 6, to zapal fajkę, w końcu kozie się należy . A ile tak może być koźląt w miocie? I wcale NIE PYTAM jak tam kalendarz. Piśnijcie słówko, pi.. pli.. please.. @ Prosiaczku, nie wiem w jakim wieku bliźniaki, natomiast wiem, że to początki są bardzo trudne, bo ciężko się rozdwoić. Pozdrów je na okoliczność od kozy wy/raz. Ciebie też cieplutko i wilgotno (nie otrząsnęłam się jeszcze z aury) pozdrawiam. |