Wystąpiły następujące problemy: | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$today_rel - Line: 476 - File: inc/functions.php PHP 8.1.31 (FreeBSD)
|
Kozuchy - Wersja do druku +- FOK - kozie sery bez kozery (https://kanionek.pl/forum) +-- Dział: FOK (Forum Obory Kanionka) (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze zwierzątka, cudze zwierzątka (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=17) +--- Wątek: Kozuchy (/showthread.php?tid=50) |
RE: Kozuchy - zeroerhaplus - 20-10-2016 Ta najwyższa fota jest moją ulubioną. Świetnie ich złapałaś :D RE: Kozuchy - paryja - 21-10-2016 Moje owieczki RE: Kozuchy - kanionek - 21-10-2016 Oooo, Paryja, ale się wzruszyłam! Podwójnie. Bo raz, że mała Paryja wygląda całkiem jak mały Kanionek (ale w sumie to na tych starych, czarno-białych zdjęciach wszyscy wyglądaliśmy tak samo, co nie ?), a dwa, że owieczki... Nie dalej niż wczoraj myślałam o swoich owieczkach, tych poległych, co to ich nie mogę do dzisiaj odżałować. Kozy przepiękne, zdjęcie pierwsze od góry - palce lizać, boki zrywać, łosiołek jak zawsze poczciwy... Ech Buziaki od moich dla Twoich RE: Kozuchy - zeroerhaplus - 22-10-2016 Paryja, jakie słodkie owieczki, jakie słodkie foteczki :) Uwielbiam te stare foty. Rozmazane, niostre momentami, z czasem umorusanymi, szczęśliwymi (przynajmniej w danym momencie) urwipołciami zatrzymanymi na chwilę w locie. Tak poza tym, to wygląda, jakbyś na tym wyższym liczyła (na palcach) owcze kopytka. To skupienie :) RE: Kozuchy - paryja - 22-10-2016 Zdjęcia kóz są chłopowego autorstwa (ja umiem robić tylko nieostre ) Kanionku przekazałam buziaki kozom, one dziękują i buziują w drugą stronę ,szczególnie Borsucz prosiła cobyś Bożenie dała czule z bańki, bo wiesz... one są siostrami rozdzielonymi w życiu przedpłodowym a czasem myślę nawet że są jedną kozą . Co Laska kazał przekazać Twoim kozom, nie powtórzę bo się wstydzę Z tych starych zdjęć mam nieziemską uciechę. Na pewno ojciec wtedy mi mówił: "ucz się dziecko, bo jeśli nie to będziesz całe owce pasać " i na tym zdjęciu gdzie jestem skupiona, rozważam czy to warto się uczyć, skoro pasienie owiec jest takie przyjemne Gdyby ojciec hodował wtedy kozy pewnie bym nawet przedszkola nie skończyła RE: Kozuchy - kanionek - 22-10-2016 Też chciałam wspomnieć o tym skupieniu Oraz o minie tej owieczki, co to zapewne wydaje ostatnie tchnienie w Twym czułym uścisku Pamiętam, choć jak przez mgłę, że raz dostałam od Prababci (raz, bo to daleko było, gdzieś pod Sandomierzem, i to były jedyne wakacje u Prababci) małego, żółtego kurczaczka pod opiekę. Dali mi go, bo był kulawy, więc pewnie i tak "na zmarnowanie" No ale po kilku godzinach zabrali, bo zmarnowanie zmarnowaniem, ale tulenie kurczaczka na śmierć to już przesada i paragraf RE: Kozuchy - mitenki - 22-10-2016 (21-10-2016, 05:59 PM)paryja napisał(a): Moje owieczki A ja protestuję! To nie jest Paryja! Bo gdzie jest fajka, hę? Oraz, na pierwszym zdjęciu zwłaszcza, wyglądasz jak krasnoludek ) RE: Kozuchy - paryja - 22-10-2016 Fajkę zaczęłam ojcu "podciągać"(kiedy się odwrócił) jakieś dwa,trzy lata później Zorientowałam się że właśnie mi mija rok z Kanionkiem i kozami i przeczytałam sobie niniejszy watek od początku, i się normalnie wzruszyłam. Sporo się zmieniło: Luśka przerosła samą siebie chyba dwukrotnie, Romuald z dzika zmieniła się w łasicę i zawsze podtyka się do głasków, Borsucz przestała żreć jak dzika świnia i żre jak oswojona świnia, Pączka jest znacznie większa (i znacznie grubsza) niż jej matka rok temu... w dalszym ciągu uważam że kozy to najmilsze stworzenia na świecie, jestem nieco spokojniejsza (choć niedużo) i wiem (prawie na pewno) kiedy nastąpią wykoty RE: Kozuchy - kanionek - 23-10-2016 " Borsucz przestała żreć jak dzika świnia i żre jak oswojona świnia" - to wydało mi się zabawne, dopóki nie przeczytałam tego: " i wiem (prawie na pewno) kiedy nastąpią wykoty". BUHAHAHA! Cały rok z kozami i nadal Ci się wydaje, że wiesz coś, choćby PRAWIE na pewno? Przecież one żyją tylko po to, żeby nas robić w konia! I w osła. I w idiotę Ja puszczam Pacanka w stado na początku listopada, a i tak wcale się nie zdziwię, jak np. Irena wykręci mi numer i urodzi 10 marca. A Roman do czerwca będzie udawała, że należy jej się więcej ziarek, a później znów tylko balia wody RE: Kozuchy - Atos - 23-10-2016 Językowo poprawnie, logicznie błędnie. Otóż bierze Koninek Pacanka na smycz, Pacanek decyduje o kierunku, przyspiesza i Koninek go puszcza. I nie było to 1. listopada... |