Wystąpiły następujące problemy:
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$today_rel - Line: 476 - File: inc/functions.php PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/inc/functions.php 476 errorHandler->error_callback
/global.php 490 my_date
/printthread.php 16 require_once
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$confirm_title - Line: 14 - File: global.php(958) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/global.php(958) : eval()'d code 14 errorHandler->error_callback
/global.php 958 eval
/printthread.php 16 require_once
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$expcol_collapse - Line: 15 - File: global.php(958) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/global.php(958) : eval()'d code 15 errorHandler->error_callback
/global.php 958 eval
/printthread.php 16 require_once
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$expcol_expand - Line: 16 - File: global.php(958) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/global.php(958) : eval()'d code 16 errorHandler->error_callback
/global.php 958 eval
/printthread.php 16 require_once
Warning [2] Undefined variable $unreadreports - Line: 31 - File: global.php(961) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/global.php(961) : eval()'d code 31 errorHandler->error_callback
/global.php 961 eval
/printthread.php 16 require_once
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$bottomlinks_forumteam - Line: 2 - File: global.php(1047) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/global.php(1047) : eval()'d code 2 errorHandler->error_callback
/global.php 1047 eval
/printthread.php 16 require_once
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$bottomlinks_markread - Line: 16 - File: global.php(1070) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/global.php(1070) : eval()'d code 16 errorHandler->error_callback
/global.php 1070 eval
/printthread.php 16 require_once
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$archive_pages - Line: 2 - File: printthread.php(287) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/printthread.php(287) : eval()'d code 2 errorHandler->error_callback
/printthread.php 287 eval
/printthread.php 117 printthread_multipage
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$postbit_attachment_filename - Line: 2 - File: inc/functions_post.php(1015) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/inc/functions_post.php(1015) : eval()'d code 2 errorHandler->error_callback
/inc/functions_post.php 1015 eval
/printthread.php 207 get_post_attachments
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$postbit_attachment_filename - Line: 2 - File: inc/functions_post.php(1015) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/inc/functions_post.php(1015) : eval()'d code 2 errorHandler->error_callback
/inc/functions_post.php 1015 eval
/printthread.php 207 get_post_attachments
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$postbit_attachment_filename - Line: 2 - File: inc/functions_post.php(1015) : eval()'d code PHP 8.1.31 (FreeBSD)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/inc/functions_post.php(1015) : eval()'d code 2 errorHandler->error_callback
/inc/functions_post.php 1015 eval
/printthread.php 207 get_post_attachments



FOK - kozie sery bez kozery
Kozuchy - Wersja do druku

+- FOK - kozie sery bez kozery (https://kanionek.pl/forum)
+-- Dział: FOK (Forum Obory Kanionka) (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze zwierzątka, cudze zwierzątka (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Kozuchy (/showthread.php?tid=50)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37


RE: Kozuchy - kanionek - 29-02-2016

Czekaj, to Twoje koźlątko to już całkiem spora panna jest, prawda? Nie wiem, jaką sobie taktykę obrałaś jeśli chodzi o dojenie, ale napiszę Ci, co robię ja, a robię tak jak robi słynna, amerykańska "the goat lady" (ponad dwadzieścia lat doświadczenia przy kozach).
Można zaczynać proceder nawet już wtedy, gdy koźlęta skończą tydzień życia, ale ja czekam minimum dwa tygodnie, a w przypadku Pippi i Krówko - ponad dwa miesiące.

Otóż odseparowujesz dzieci od matek na noc. Przykładowo - jeśli dojenie masz w harmonogramie o ósmej rano, to na 10 godzin przed - zamykasz koźlęta w osobnym kąciku. Idealnie jest, gdy mogą się widzieć i słyszeć z matkami, dlatego ja sobie od małżonka zażyczyłam drzwi do "pokoiku dziecięcego" nie pełne, lecz "użebrowane". Pierwsze dni to i tak zawsze jest dramat i dużo beczenia z obu stron, ale trzeba pamiętać, że nie dzieje się zwierzakom faktyczna krzywda.

Rano, oczywiście dzieci nadal odseparowane, doisz mamuśki (wygodnie jest zadać im owsa lub innej paszy, i za jednym zamachem masz karmienie i spokojne dojenie), a później dzieci wypuszczasz i znów do wieczora chodzą z matkami. W ten sposób Ty masz sensowną ilość mleka, a i dzieciom nie braknie, bo matka produkuje mleko całą dobę, wg potrzeb. Co również istotne - przez noc wymię się ładnie wypełnia, rozciąga, zwiększa możliwości objętościowe, że się tak wyrażę. Pippi i Krówko, których nie doiłam odkąd urodziły aż do wczoraj, miały wymiona wielkości dwóch pięści - to normalne u kóz niedojonych i takich, które są dojone, ale cały czas przebywają z dziećmi. Bo dzieci, wiadomo, podchodzą do cycka co godzinę, dwie, i cały czas opróżniają wymię, więc ono nigdy nie ma szans się porządnie wypełnić.

Im wcześniej zaczniesz, tym lepiej, no chyba że mleko potrzebne Ci tylko do kawy, czyli w małych ilościach.

Wiem, że jeszcze nie masz "infrastruktury", czyli pewnie będzie problem z rozdzieleniem matki i dziecka, a nawet z dojeniem bez towarzystwa innych kóz, i chyba właśnie powinnaś zacząć męczyć małżonka o stosowne rozwiązania lokalowe Wink (czy Twój małżonek czyta Forum? Bo nie wiem, jak bardzo się narażam Big Grin)

Aha, niektórzy doją kozy tak jak krowy - dwa razy dziennie, i oczywiście koza będzie wtedy produkować więcej mleka. Ja doję tylko raz, żeby ich za bardzo nie obciążać. Latem ubiegłego roku przez jakiś czas musiałam Ziokołka doić również wieczorem, bo szybko odstawiła dzieci od cycka i po prostu chodziła napompowana, ale to były rozwiązania doraźne, interwencyjne, że tak powiem, a nie reguła.

Różnica pomiędzy ilością mleka wtedy, gdy odstawiasz młode do kojca na noc, a gdy chodzą całą dobę z matką, może wynieść i dwa litry na dobę. Na przykładzie Ziokołka w tym roku: Wirus pije tylko z jednego cycka, więc chciałam, czy nie chciałam, musiałam z tego drugiego zdajać mleko. Miałam od pół litra do litra na dobę. Od dwóch dni Wirus na noc ląduje w kojcu, razem z Kazikiem i Guzikiem, i teraz mam z Ziokołka równe dwa litry na dobę, a wciąż jesteśmy przed sezonem "zielonym". Zanim skończę doić Pippi i Krówko, i nakarmię resztę dorosłych kóz i owce, kozy dojone mają już tyle mleka w cyckach, że dzieciaki wypuszczone z kojca mają porządne śniadanie.

Uff, się rozpisałam. Może Ci się przyda, może nie, a może zajrzy tu kiedyś ktoś szukający takich informacji, więc napisałam.

A tak z innej bajki - do czego używasz lubczyka?


RE: Kozuchy - paryja - 01-03-2016

Powoli zaczynam dręczyć Chłopa coby zrobił przegródkę w koziarni. Nie wiedziałam że można to zrobić tak wcześnie bo męczyłabym już dawno.
Na razie idę na żywioł. Czyli doję z owsem Smile pozostałe kozy są zajęte swoim żarciem, biega i skacze tylko pączka (ale za to jak Smile)
wczoraj rano trafiłam na "prawie pełny" jeden cycek i zdoiłam niecałe pół litra ! Czasami udaje mi się pół szklanki zdoić.
Chłop kpi z przynoszonych ilości mleka i pyta kiedy w końcu będzie ser.

Lubczyk jest moją ulubioną zieleniną , żrę go na kanapkach i dodaję do większości zup, tu muszę delikatnie bo Chłop go nie lubi więc dodaję troszkę a potem na talerzu jeszcze garść Smile Pięknie się suszy i mrozi nie tracąc aromatu. Nie używam żadnych veget maggi i innych rosołków (bo się brzydzę) a lubczyk pachnie starą dobrą maggi (zresztą ludowa nazwa lubczyku to maga właśnie).


RE: Kozuchy - zeroerhaplus - 17-03-2016

Paryjo?!??! Hop, hop!!!!
Niepokojąco zamilkłaś...
Wszystko OK?


RE: Kozuchy - paryja - 17-03-2016

Hop hop !
Jestem, pamiętam, czuwam (czy jakoś tak Wink )
Walczę z gronkowcem w psich uszach i jeszcze kilkoma jakimiś gównami w tychże uszach. Nawet się naumiałam zastrzyki podskórne robić z tej okazji a jeszcze dziś(bądź jutro) się nauczę robić zastrzyki kurna domięśniowe brrrr.


Borsucz ciągle nosi dzieci w brzuchu.


RE: Kozuchy - zeroerhaplus - 19-03-2016

Cieszy mnie, że żyjesz :)
Przeczytałam Twoją informację od razu, ale jakoś dopiero dziś miałam czas "zareagować".
Nie zazdroszczę chorób (z akcentem na zastrzyki), życzę powodzenia w walce z nimi!
Zdrowia dla ludzi i inwentarza!!!!!
:))


RE: Kozuchy - paryja - 19-03-2016

     
   
   
Takie dziewczynki mi się dziś urodziły Smile  chyba że jakieś jajka przeoczyłam Wink Wygląda na to że obie sobie ładnie radzą, choć cyca dość długo nie mogły znaleźć.


RE: Kozuchy - dolmik - 19-03-2016

O.............. Nie musiałam czekać na zdjęcia.... Aaaale fajowe panienki!!! Brunetka i blondi Big Grin Jakie słodziaki!!
Dziękuję Paryjo, że zmusiłaś się do wyjścia z porodówki, żeby wrzucić nam tutaj takie śliczności!!


RE: Kozuchy - paryja - 19-03-2016

Borsucz jest bardzo cierpliwą matką a przy tym panikarą. Młodzież jej się rozpełza a ona biega od jednego do drugiego i nawołuje, nie bardzo tez wie którego lizać więc liże po razie : liz jednej, liz drugiej Smile
Romuald przy niej to wyrodna matka.
Zanim Borsucz zaczęła rodzić, Romuald wszczęła alarm, darła dziób jakby to ona rodziła. Kiedy przyszłam i zajęłam miejsce w kąciku zamilkła .
Fajnie też zachowuje się "stado" przy porodzie: kiedy Borsucz rodziła, pozostałe zajmowały się swoimi sprawami (łącznie z małą Pączką ) Kiedy pierwsze młode było już na świecie podeszły i obwąchały a Romuald nawet liznęła.


RE: Kozuchy - zeroerhaplus - 20-03-2016

Ale śliczne borsuczęta :D
I zdrowe, to najważniejsze przecie :)


RE: Kozuchy - paryja - 20-03-2016

Młode już próbują brykać Smile próbują też dossać się do Romuald co ją wkurza i młode dostają bęcki.
Musiałam dziś nieco zdoić Borsucz bo miała cycki mocno nabite i się okazało że ona dojenie lubi Smile stała spokojnie bez żadnego owsa i jeszcze odginała nogę ułatwiając dostęp do cyca. Natomiast strzyki ma maluśkie jakby nigdy dojona nie była, a gówniarą nie jest.
Mała Pączka wydaje się zadowolona z koleżanek, usiłuje się z nimi siłować na główkę Smile ale delikatnie, jakby wiedziała że one jeszcze słabiutkie.