Wystąpiły następujące problemy: | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$today_rel - Line: 476 - File: inc/functions.php PHP 8.1.27 (FreeBSD)
|
Z cyklu "cuda znalezione w domu i ogrodzie" - Wersja do druku +- FOK - kozie sery bez kozery (https://kanionek.pl/forum) +-- Dział: FOK (Forum Obory Kanionka) (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Hyde Park (https://kanionek.pl/forum/forumdisplay.php?fid=25) +--- Wątek: Z cyklu "cuda znalezione w domu i ogrodzie" (/showthread.php?tid=22) Strony:
1
2
|
RE: Z cyklu "cuda znalezione w domu i ogrodzie" - Ola - 07-05-2015 W sumie to dziwne, że potomkowie, jak piszesz, nie zainteresowali się pamiątkami po rodzinie. Jakikolwiek strych, a już taki po rodzinie to moim zdaniem skarbiec jest Mimo kurzu, to musiała być fajna akcja - przeglądanie stryszku RE: Z cyklu "cuda znalezione w domu i ogrodzie" - zeroerhaplus - 09-05-2015 (07-05-2015, 10:59 PM)Ola napisał(a): W sumie to dziwne, że potomkowie, jak piszesz, nie zainteresowali się pamiątkami po rodzinie. Jakikolwiek strych, a już taki po rodzinie to moim zdaniem skarbiec jest :) Mimo kurzu, to musiała być fajna akcja - przeglądanie stryszku :) Źle napisałam. To nie byli "bezpośredni" potomkowie. Państwo mieszkający jako ostatni (i jednyni) w naszej chałupinie byli bezdzietni, odziedziczył to siostrzeniec pani, która zmarła długo po mężu (była też od niego o wiele młodsza) i mieszkała tu przez lata sama. Siostrzeniec - z racji, że jako dzieciak przebywał tu często i był jej pupilkiem. Jak zobaczyłam, jakie skarby są na stryszku, to prawie zatańczyłam, bo bardzo lubię gmerać w takich rzeczach. Posortowanie tego wszystkiego zajęło trochę czasu, bo trza się było przegrzebać przez pokolenia i nauczyć, kto jest kim. Pomogła mi trochę na początku sąsiadka, która rozpoznawała ludzi na zdjęciach. Z ciekawostek: zachowana korrespondencja między byłą gospodynią a jej młodzieńczą miłością, niemieckim lotnikiem, który zginął dwa miesiące przed końcem wojny. Żeby to odczytać, musiałam się nauczyć innego alfabetu, o którego istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia ;) (dla ciekawych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_S%C3%BCtterlina ) Pytałam potem rodziny byłych gospodarzy, czy ktoś chce te papiery i zdjęcia, ale nikt nie chce. No to siedzą w pudełku :) RE: Z cyklu "cuda znalezione w domu i ogrodzie" - zeroerhaplus - 03-06-2015 Dla rozluźnienia nastroju oraz z okazji zbliżającego się długiego łykendu - nowa odsłona z cyklu "rzeczy straszne". Oto przed państwem najdziwniejsza łopata, jaką spotkałam na swej drodze: a poznałam ich niemało ;) To coś, co na niej wisi, to zbitek pajęczyn, którymi łopata przymocowana była do ściany piwnicy. Styl wykrzywiony jest w bok (wykrzywiony, nie złamany, mimo że na taki wygląda). Ktoś nią najwyraźniej pracował, bo zryta jest prawie do rdzenia, ale powiedzcie mi, jak?! Ja miałam problem z wbiciem jej w ziemię, zaprawdę nie było to proste ;) RE: Z cyklu "cuda znalezione w domu i ogrodzie" - kanionek - 03-06-2015 Ktoś miał boczne skrzywienie kręgosłupa dużego stopnia, a Ty się nabijasz. Ładnie to tak? RE: Z cyklu "cuda znalezione w domu i ogrodzie" - zeroerhaplus - 04-06-2015 No ja się nie dziwię, że miał. Też bym miała od takiego sprzętu |