Terapia kozą, czyli sardoniczny uśmiech Bożeny, oraz kto nie ma ani cycków, ani wina, ani w ogóle na nic czasu
“O szyby deszcz dzwoni deszcz dzwoni szerszenny (i brzęczy jednaki, miarowy, niezmienny)” Pozwoliłam sobie sparafrazować znany kawałek pana Leopolda, by oddać romantyczny klimat wiejsko-leśnych wieczorów. Szerszenie – znów jest ich wszędzie pełno, wieczorem walą w okna każdego oświetlonego pomieszczenia i wędrują po szybie w górę, bucząc i brzęcząc, po to by zaraz spaść na parapet i wędrówkę szaleńca rozpocząć na
Czytaj dalej