Wpis częściowo częstochowski, czyli wszystko w normie

A nie mówiłam? Tłusto dziś podano Orionowi do stołu: Acz gdyż znów mnie buja zawrotna szczeżuja przeto wpis będzie krótki izwinicje za smutki Obiecałam oczy czarne, tfu, czarny ryj Tradycji pokazać. W świetle lampy błyskowej wypada blado i nawet w połowie nie tak komicznie, jak na żywo, ale cóż począć (jeśli jeszcze tego nie wiecie, to absolutnie wszystkie fotograficzne niedoróbki

Czytaj dalej

Suchutky załkał lyść, czyli Sławek Sławek, puścił ci w pralce spawek

Pochłaniam suszone żurawiny, które dostałam od Mamy i nie mogę nadziwić się, że nigdy wcześniej ich nie jadłam. Są wyborne. A księżyc, dziś jeszcze lekko niedopieczony z jednej strony, niedługo znów będzie w pełni i rozpoczną się wzmożone wędrówki leśnych zwierząt. W noce Tłustego Łysego, przy bezchmurnym niebie, psy dostają szału i obszczekują wszystkie strony świata. Bo z każdej coś

Czytaj dalej

Drobiowy Har-Magedon, czyli o spiskach i pizzy

Dla fanów gatunku fotka zatytułowana “Kłębek Kotów”: Oraz dla osobistych fanów Gonzalesa – fotka obrazująca jedną z tych nielicznych chwil, gdy Gonzales nie podgrzewa parapetów: Kotek mi się gdzieś lumpi po nocach, a nornice nie przegapią takiej okazji. Znów grasują po domu i robią się coraz bardziej bezczelne. Siedzę sobie w kuchni przy stole, chleb masłem smarując, a tu mi

Czytaj dalej

Stop DHMO, czyli o babci na złość i czuciu mięty

Nie? TO NIE! Nie będę już czekać na deszcz. Może się wypchać diwodorem i udławić monotlenkiem. Z obiecanych przez prognozy opadów dostałam tylko jakieś popłuczyny – pięciominutową mżawkę i względne uczucie wilgoci w powietrzu. Nadygałam wiadrem sto osiemdziesiąt litrów wody ze stawu, sprawdzając w studni latarką, na ile lustro sięga powyżej koszyka ssącego, bo w końcu muszę zrobić pranie, albo

Czytaj dalej

Krótka notka od wydawcy, czyli długo o kozach

“Im więcej widzę tym wierzę mniej, im więcej widzę tym mniej mogę zrozumieć…” Kazik, “Nowy konflikt światowy” z albumu “Spalam się”, 1991 Ja z kolei im więcej leżę, tym mogę mniej. Im więcej leżę tym mniej chce mi się wstawać. Taki paradoks odpoczywania. Czy ktoś z Was przeczytał “Kobietę, która przez rok nie wstawała z łóżka”? Bo mam pytanie: czy

Czytaj dalej

Żal dupę zębem w dąbrowie, czyli trociny

Najpierw pytanie do znawców tematu (ale honorowane będą również odpowiedzi z gatunku “będąc u rzeźnika słyszałam”): czy SOWA też może zakraść się do kurnika? Jak jastrząb, tyle że w nocy? Bo mi się coś drze drapieżnie za oknem, po nocach właśnie, tak głośno, że słychać przez mury grubości metra i szczelnie zamknięte okna z trzema szybami. Obstawiam puszczyka, który oprócz

Czytaj dalej

Bez cymbałów ale z fanfarami, czyli o miłości

“Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;” Fragment Hymnu do miłości, 1 list św. Pawła z Tarsu do Koryntian Ale to oczywiście u ludzi, bo kozy kochają inaczej. Cierpliwość nie jest ich mocną stroną, zazdrość to ich drugie imię, a szukanie poklasku pochłania większość ich życiowej energii. I tak oto Tradycja, nastoletnia

Czytaj dalej
1 2 3 4 5 11